wtorek, 12 stycznia 2016

Początek sezonu 2016.

6 stycznia wybrałem się na pierwszą wyprawę w roku bieżącym.
Od jakiegoś czasu wyprawy nad Redę traktuję bardziej jako spacerek. Zero nastawienia na kontakt z rybą. Oczywiście tym razem się nie przeliczyłem, ryb nie było.
Napotkani wędkarze też ryb nie widzieli.
Co z tą rzeką ???
Wszystkiego na kłusowników zwalać nie można.
Może to sprawka ciepłej zimy ???
W zeszłym sezonie było też bardzo kiepsko.
W dniu wczorajszym wybrałem się na odcinek ujściowy Redy. Biczowałem wodę przeszło godzinę  i znów nic.
Martwa rzeka :(
No nic.
Poczekam na wiatry. Może wtedy jakieś życie pojawi się w tej wodzie.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz