1 maja rozpocząłem sezon na Wiśle.
Warunki były dość trudne, ale pierwszego bolenia udało się zaliczyć.
3 dzień majówki, a właściwie wieczór spędziłem też na Wisłą.
Warunki były znacznie lepsze, ale ryby średnio współpracowały.
Jednego malucha jednak udało się skusić do brania.