środa, 5 maja 2021

Wisła - początek sezonu.

 1 maja rozpocząłem sezon na Wiśle.

Warunki były dość trudne, ale pierwszego bolenia udało się zaliczyć.



3 dzień majówki, a właściwie wieczór spędziłem też na Wisłą.

Warunki były znacznie lepsze, ale ryby średnio współpracowały.

Jednego malucha jednak udało się skusić do brania.



sobota, 24 kwietnia 2021

Port Władysławowo.

 W tym sezonie dość często wybieram się do portu morskiego we Władysławowie.

Najpierw za śledziem, a później celem wyprawy stały się flądry.

Kilka wypraw było udanych 😉




wtorek, 13 października 2020

Początki wędkarstwa muchowego.

 Jeszcze kilka lat temu wydawało mi się, że "mucha" jest mega skomplikowaną metodą wędkarstwa.

Od kiedy zacząłem jeździć w Bieszczady, to coraz więcej o tym myślałem, aż w końcu postanowiłam zainwestować w sprzęt.

Po obejrzeniu kilkunastu filmów na YouTube i przeczytaniu kilku artykułów na temat wędkarstwa muchowego, a właściwie metody nimfy udałem się nad pobliską Redę.

Po kilku rzutach już wiedziałem w miarę jak to się robi, a na trzeciej wyprawię złowiłem pierwsze lipienie w życiu.

Chyba się wciągnąłem 😉



poniedziałek, 28 września 2020

Urlop w Bieszczadach.

Od 2 sezonów wraz z moim przyjacielem wyjeżdżam w Bieszczady.

Łączymy wędkarstwo i naszą nową pasję - wędrówki po górskich szlakach.

Tegoroczny urlop na długo pozostanie w mojej pamięci.

Ustanowiłem podczas pobytu swoje dwa rekordy:

                              Boleń -74 cm.


Tęczak - 41 cm


oraz pierwszy raz złowiłem:
Świnkę i Brzanę.



I jak tu nie zakochać się w Bieszczadach ???













piątek, 17 lipca 2020

Żarnowieckie "łopaty".

W tym sezonie nie dysponuję środkiem pływającym więc większość wypraw jest z brzegu.
Generalnie nie bardzo mi to przeszkadza.
Póki biorą leszcze jest dobrze.
Na ostatnim wypadzie udało mi się wypracować leszcza na methode.
Za przynętę robił czerwony robak oraz mała kulka proteinowa o zapachu ananasowym.
Zapraszam do obejrzenia wideorelacji.


poniedziałek, 4 maja 2020

Płaskie na spinning.

Pod koniec kwietnia wybraliśmy się na plażę spróbować łowić flądry na spinning.
Po dwóch wyprawach nie wyglądało to dobrze.
Jednak 1 maja trafiliśmy na tzw. dzień konia.
Flądry żerowały wyśmienicie.
Zachęcam do spróbowania tej techniki połowu storni.