W tym sezonie dość często wybieram się do portu morskiego we Władysławowie.
Najpierw za śledziem, a później celem wyprawy stały się flądry.
Kilka wypraw było udanych 😉
W tym sezonie dość często wybieram się do portu morskiego we Władysławowie.
Najpierw za śledziem, a później celem wyprawy stały się flądry.
Kilka wypraw było udanych 😉
Jeszcze kilka lat temu wydawało mi się, że "mucha" jest mega skomplikowaną metodą wędkarstwa.
Od kiedy zacząłem jeździć w Bieszczady, to coraz więcej o tym myślałem, aż w końcu postanowiłam zainwestować w sprzęt.
Po obejrzeniu kilkunastu filmów na YouTube i przeczytaniu kilku artykułów na temat wędkarstwa muchowego, a właściwie metody nimfy udałem się nad pobliską Redę.
Po kilku rzutach już wiedziałem w miarę jak to się robi, a na trzeciej wyprawię złowiłem pierwsze lipienie w życiu.
Chyba się wciągnąłem 😉
Od 2 sezonów wraz z moim przyjacielem wyjeżdżam w Bieszczady.
Łączymy wędkarstwo i naszą nową pasję - wędrówki po górskich szlakach.
Tegoroczny urlop na długo pozostanie w mojej pamięci.
Ustanowiłem podczas pobytu swoje dwa rekordy:
Boleń -74 cm.